Kiedym panie w młode lata
Na wojażach pędził czas –
Poznałem ci kawał świata
Nawet w Niemczech byłem raz!
Gdym w podróży chciał wywczasu
Posadzili mnie za stół,
W szklankę dali trochę kwasu,
Piwa z wodą pół na pół!
Córka domu – ładne dziecko,
Białe liczko, czarna brew,
Ale zawsze z krwią niemiecką
Szkoda mięszać naszą krew.
Chcesz ucieszyć serce twoje,
Do Warszawy bracie jedź,
Krasne znajdziesz tam dziewoje,
I wzajemność będziesz mieć.
Na głos serca nie są głuche,
Wierne panie aż po grób,
Gdy pokochasz więc dziewuchę
To mnie zaproś na wasz ślub!
Chcę się cieszyć z państwem młodem,
Bom do szklanki zawsze chwat!
Z jej trzewiczka wypić miodem:
„Nowożeńcom kopę lat!”