O tym, jak chłopi żyli na przestrzeni wieków, wiadomo dosyć sporo z najróżniejszych dokumentów, ale i odkryć archeologicznych. Nie ulega jednak wątpliwości, że pierwsi osadnicy, którzy zrezygnowali z koczowniczego trybu życia, zamieszkiwali porośnięte gęstymi lasami tereny, początkowo adaptując najbardziej urodzajne ziemie pod rolę. I w taki sposób mijało im życie opierające się na patriarchalnej równości kmieciów.
Kim był kmieć?
Jeszcze za czasów pierwszych Słowian kmieciem nazywano starszyznę, chłopa, który był głową rodziny i zgodnie z definicją patriarchatu on – jako mężczyzna stojący na czele rodzinnego gniazda – zarządzał, rozporządzał, decydował o wszystkim. Z czasem kmieciami zaczęto nazywać rolników uzbrojonych, czyli gotowych do obrony swojego terytorium, którzy pod wodzą wyznaczonego naczelnika bronili własnej ziemi i interesów.
Najpierw naczelnik, potem książę, a następnie król..
Władca za pomoc odwdzięczał się szczodrze, nagradzając poddanych ziemią, przywilejami i innymi zaszczytami. Ci z kolei obsadzali na otrzymanych włościach uprowadzonych niewolników, zmuszając ich do pracy, z której panowie czerpali zyski. I tak oto zasłużeni kmiecie powoli się wzbogacali, z czasem przeradzając się w możnowładców, a następnie szlachtę.
Szlachta rośnie w siłę
Kmiecie, którzy rośli w siłę, zaczęli zdobywać uznanie i władczą przewagę, której oznaką był oręż. Czy to siłą, czy po dobroci, zaczęli podbijać kolejne ludy rolnicze, przywłaszczając sobie ich ziemie, jednocześnie wymagając od nowych poddanych pracy na rzecz własnego utrzymania, ale i przede wszystkim na rzecz wzbogacania się ich nowego władcy i pana. W taki sposób z wiekami szlachta mocno wyróżniła się na tle chłopstwa, zdobywając nad nim całkowitą władzę, przewagę, wywłaszczając ich z praw do uprawianej ziemi, czyniąc ich poddanymi.
Od tego momentu słów szlachcic i kmieć nie można było używać zamiennie. Coraz liczniejsza szlachta zaprzestała wojaczki wspólnie z chłopstwem, uznając że liczebność szlacheckich rodów jest na tyle duża, iż sami mogą poradzić sobie z wrogiem, jednocześnie zbierając wszystkie laury i uznanie po przeciwstawieniu się nieprzyjaciołom.
Coraz to większe zasługi, mnożące się przywileje, rażąca przepaść między poddańczym chłopstwem, a wszystko mogącą szlachtą sprawiała, że los zwykłego chłopa był całkowicie uzależniony – nierzadko – od kaprysów, humoru i nastroju pana.
Dola czy niedola?
Bywało jednak różnie. Można było znaleźć wytłumaczenie nędznego odzienia, ciężkiej strawy i trudów życia:
“Niski stan przemysłu, był przyczyną prostych ubogich siermięg; do grubych pokarmów i twardego życia wieśniak nawykł od dzieciństwa, zdrowie tem utrzymywał, a w skromnej jego lepiance przemieszkiwała z nim i jego rodziną, cnota, krzepkość i byt szczęśliwy”(1).
Uznawano, iż szlachta dba o poddanych, sprawuje nad nimi patriarchalną opiekę, w której uczestniczy nie tylko sam pan, ale i jego żona, dzieci i “światły proboszcz”(2).
W literaturze można jednak znaleźć i przykłady negatywnie nacechowanych opinii na temat szlachty:
“[…] polskie obywatelstwo miało dwa rodzaje ludzi: szlachtę będącą we wielkiej swej woli, i gmin będący we wielkiej niewoli”(3).
O karygodnym traktowaniu chłopstwa można również przeczytać w “Kazaniach Sejmowych” Piotra Skargi:
“Jeżeli nie kupni ani pojmańcy, jeżeli Polacy tejże krwie, nie Turcy ani Tatary, jeżeli chrześcianie, czemuż w tej niewoli stękają? Czemu ich nie jako niewolników, ale jako najemników używać nie mamy? […] A my, wierne i święte chrześciany, którzy nigdy niewolnikami nie byli, bez żadnego prawa, mocą zniewalamy i jako okupione bydło (gdy dla swej nędze uciekać muszą) porywamy […]”.
Ucisk chłopstwa postępował: kmiecie nie mogli liczyć na respektowanie ich praw do sprawiedliwego osądu, ani na opiekę ze strony Państwa, co niejednokrotnie skutkowało buntem i próbami przeciwstawiania się złemu losowi.
Walka z wiatrakami o prawa chłopów
Na przestrzeni lat podejmowano próby zabezpieczania interesów chłopstwa, jednak z marnym skutkiem, gdyż prawa te nie były przestrzegane. Za przykład może służyć zapis Kazimierza Wielkiego, który to w 1347 roku uznał, iż “kmieć pod prawem polskiem, dla tyranii pana mógł opuścić, i czynsz tylko roczny opłaciwszy, ziemię swą porzucić”(4). Sytuacja zdawała się pogarszać jeszcze bardziej wraz z nadejściem epoki królów elekcyjnych, kiedy to szlachta całkiem przejęła władzę nad kmieciami, wykorzystując niewiedzę bądź ograniczenia we władzy monarszej dla własnych osobistych korzyści.
Przełom w życiu kmieciów
Dopiero uwłaszczenie chłopstwa mające miejsce w XIX wieku ( w różnych latach, w zależności od regionu) skończyło się nadaniem im prawa własności do ziemi, jednocześnie znosząc z nich nakaz opłacania feudalnych danin i podatków, tym samym kończąc czas niewoli i bardziej wyrównując szanse społeczeństwa na lepsze życie.
Bibliografia:
1) Lud polski. Jego zwyczaje, zabobony, Gołębiowski Łukasz, adres wydawniczy: Lwów, A. Kaczurba, 1884
2) Lud polski. Jego zwyczaje, zabobony, Gołębiowski Łukasz, adres wydawniczy: Lwów, A. Kaczurba, 1884
3) Wacław Aleksander Maciejowski
4) Dawne obyczaje i zwyczaje szlachty i ludu wiejskiego w Polsce i w ościennych prowincyach, Warszawa, 1860r., s. 17
Zdjęcie: Chłopi autorstwa Borell, P. (18..-1901) rola (klasyfikacja) twórcy / hasła osobowe / grafik – Muzeum Narodowe w Warszawie, Poland – Public Domain.