Kutia to tradycyjna potrawa, którą przygotowywano na wigilijną wieczerzę na terenach Białorusi, Ukrainy, Litwy i Polski. Wielu osobom nic jej nazwa nie mówi, co nie dziwi, gdyż danie to było regionalnym przysmakiem, który obecnie króluje na wigilijnych stołach głównie na wschodzie Polski, w tym na Podkarpaciu. Czym zatem była staropolska kutia wigilijna?
Potrawy wigilijne – kutia
Istnieją pewne sprzeczności, jak i kilka teorii na temat etymologii słowa kutia. Twierdzi się, że pochodzi ono od słowa kut, czyli kąt. Inni natomiast utrzymują się w przekonaniu, że słowo to wywodzi się od słowa kokkos oznaczającego ziarno.
Jak się robi kutię na Wigilię? Staropolski przepis
Bazą w przygotowywaniu kutii jest pszenica. Dawniej na wsiach sięgano po odpowiednią ilość ziaren, które następnie kropiono wodą i wsypywano do lnianej torebki. Z pomocą drewnianego tłuczka zmiękczano ziarna i oddzielano od nich łuski. Ta czynność wymagała kilkukrotnego powtórzenia. Ostatnim etapem przygotowania ziaren było przepłukanie ich wodą, w celu ich oczyszczenia.
Ziarna pszenicy następnie gotowano aż do momentu, gdy zmiękły. W międzyczasie sięgano po mak, który również jest tradycyjnym składnikiem kutii i parzono go wrzątkiem przez około pół godziny, po czym przynajmniej dwukrotnie mielono. Gdy pszenica ostygła, wsypywano mak oraz inne, również sparzone dodatki, takie jak rodzynki, orzechy itp. Nieodzownym składnikiem był również miód, także słód. Wszystkie składniki wymagały wymieszczania, by przeniknęły wzajemnym smakiem i aromatem. Potrawę odkładano w chłodne miejsce i spożywano na zimno, wystudzoną.
Co symbolizuje kutia?
Wigilijna kutia to tradycyjna staropolska potrawa z dodatkiem miodu. Cechuje ją pyszny, słodki smak i bogactwo wyśmienitych uzupełniaczy – jakże rzadkich bakalii, czy dorodnych orzechów, które na chłopskim stole były nie lada rarytasem dostępnym zazwyczaj praktycznie od święta. Po długim okresie adwentu, który traktowano jako czas postu, ten tradycyjny przysmak był wyczekiwanym delikatesem. Uznawano, iż przygotowanie tej potrawy właśnie na Wigilię zapewni domownikom i gospodarzom dostatek w kolejnym zbliżającym się roku.
Zdjęcie: U komina, Łopieński, Ignacy (1865-1941) – grafik