Spotykałem ją nie rzadko
Na przedmieściu, za rogatką,
I w jej oczko patrząc czule,
Rozmyślałem już o stule!
Raz – zazdrości-m przeszedł piekła!
Z innym szła-ha! zemsta wściekła!
Na rywalu pomszczę zdrady:
Pistolety albo szpady!
Ukoiłem jednak pierwej
Rozigrane moje nerwy:
Jak to sądzić – rzecz wiadoma.
Wieczór ją – spotkałem z dwoma!
Zdjęcia: Chłop ukraiński i jego żona przy posiłku, Gorsʹkij, Prosper (1813-1888)