Albo chybi, albo trafi.
Ani do zwady – ani do rady.
Ani pies ogonem nie machnął, a już robota skończona.
Ani słychu, ani dychu.
Ani by się to wszystko na byczej skórze spisać nie dało.
Ani na słoną wodę nie zarobić.
Ani złamanego szeląga nie godzień.
Bez ochoty nie spore roboty.
Biada temu dworowi, gdzie wybodzie krowa wołowi.
Boli gardło, śpiewać darmo.
Bierz Michale, co Bóg daje.
Czego kto godzien, tego mu życzyć.
Czem bardziej łajno depczesz, tem bardziej śmierdzi.
Chodzi, jak pies oparzony.
Człowiek myśli, a Bóg kreśli.
Zdjęcie:
Portret baby wiejskiej autorstwa Rembowski, Jan (1879-1923) rola (klasyfikacja) twórcy / hasła osobowe / malarz – 1908 – Muzeum Narodowe w Warszawie, Poland – Public Domain.