Czym chłopi oświetlali chałupę?

Czym chłopi oświetlali chałupę?, Bronisław Kamiński, Wnętrze chaty rusińskiej z okolic Hrubieszowa Guberni Lubelskiej

Ciemność w chłopskich chatach i rytm dnia dyktowany wschodami i zachodami słońca były nieodzownym elementem życia tej najbiedniejszej części społeczeństwa. Ograniczone możliwości techniczne i zasoby pieniężne sprawiały, że wnętrze izby spowijał mrok. Mimo niektórych źródeł światła daleko było tutaj do ideału, z jakim spotykamy się obecnie. W jaki sposób chłopi starali się radzić sobie z mrokiem?

Ciemność w chałupie — co utrudniało dostęp światła w izbie?

Ciemność nieodzownie towarzyszyła chłopom przez całe ich życie. I mowa tutaj nie tylko o mroku po zachodzie słońca, ale także o specyfice ich codzienności, która dodatkowo utrudniała dostęp do światła.

Po pierwsze, budownictwo mieszkalne dawnych czasów opierało się na drewnie, glinie i polepie. Pierwotnie izby były pozbawione okien, a posiadały jedynie dziury, przez które ulatniał się dym. Same okna, które z czasem stanowiły większe wnęki w ścianach, były wypełniane zamglonymi, zielonymi gomółkami, drewnianą zasuwą, skórą zwierzęcą, zwierzęcymi pęcherzami, a nawet słomą, pergaminem, czy szmatą.

Dodatkowo chłopskie chaty często posiadały niski dach, który ograniczał dostęp światła, nawet gdy w ścianie znajdowało się okno. Ewentualnie światło docierało do środka przez szczeliny w ścianach lub dachu.

Ogień z paleniska — podstawowe źródło światła w chacie

Pierwotne źródło światła w chłopskiej chacie pochodziło z paleniska na nalepie. Było to palenisko z otwartym ogniem, które dobrze rozjaśniało izbę, ale było mało ekonomiczne. Najczęściej takie palenisko znajdowało się na środku izby, a wentylacją był prosty otwór dymny w dachu (nie komin).

Następnie pojawiła się w chłopskich chatach pewna innowacja, która jednak miała swoje plusy i minusy. Chodzi tutaj o piec typu angielskiego. Był to piec z paleniskiem i sklepioną komorą piekarniczą — bardziej ekonomiczna opcja, jednak sprawiała, że światło w izbie z tego typu pieca było już bardzo ograniczone.

Z tego też powodu światło w izbie było minimalne. Przeważnie panował w niej półmrok lub całkowity mrok. Blask zależał także od intensywności płomienia i rodzaju drewna, jakim palono.

Piec stanowił pewne centrum chaty, nawet jak już nie stał w jej środku, tylko w jednym z kątów izby. Pozwalał nieco przedłużyć dzień — przy nim przędzono, przesiadywano, zajmowano się różnymi pracami ręcznymi.

Łuczywo w chłopskiej chacie

Na wsiach bardzo powszechnie stosowano również łuczywa. Mowa tutaj o prostym rozwiązaniu wykonanym z ociosanej listewki żywicznego, wysuszonego drewna. W zależności od możliwości miało ono nawet do metra długości. Przeważnie do jego wykonania wybierano sosnowe drewno, które było bogate w żywicę. Najchętniej korzystano z części pnia tuż przy korzeniu, czyli tak zwanego korzenia łuczywnego.

Łuczywo podpalano, aby żarzyło się i przynajmniej trochę oświetlało izbę. Paliło się maksymalnie kilkadziesiąt minut. Mocowano je przy piecu lub w otworze w ścianie. Niekiedy też opierano o naczynie z popiołem.

Należy dodać, że łuczywa mocno iskrzyły i dymiły gryzącym dymem. Dlatego też zanieczyszczały powietrze w izbie, co negatywnie odbijało się na komforcie i zdrowiu domowników.

Palącego się łuczywa trzeba było stale doglądać. Gdy już się dopalało, od jego ogarka podpalano kolejne.

Maczanka — prymitywna alternatywa dla świec woskowych

Maczanka była rodzajem świecy, która stanowiła lepszą alternatywę dla łuczywa. Jednak wciąż była bardziej prymitywnym rozwiązaniem, niż klasyczna woskowa świeca. Jej czas palenia był jednak dłuższy, choć światło było słabsze.

Maczankę wykonywano z kawałka sznurka konopnego lub lnianego. Maczano ją wielokrotnie w łoju zwierzęcym (baranim lub wieprzowym). Po każdym nałożeniu warstwy knot musiał zastygnąć i stwardnieć. Wtedy można było ten proces powtórzyć, aż świeca uzyskała odpowiednią grubość.

Maczanki stosowali głównie gospodarze ze zwierzętami rzeźnymi, którzy mogli sobie na to pozwolić. Biedniejsi nie stosowali tego rozwiązania, traktując tłuszcz zwierzęcy jako pokarm, którego nie można zmarnować na świece.

Maczanka kopciła, a w izbie unosił się zapach palonego łoju. Było to rozwiązanie stosowane przez biedotę, podczas gdy w zamożnych, wyższych warstwach społeczeństwa częściej stosowano świece woskowe. Pojawiały się one bardzo rzadko w chłopskich chatach, choć właśnie przez chłopów były wytwarzane. Dawały lepsze światło, ale kojarzyły się głównie z obrzędami religijnymi. Poza tym ich wytwarzanie było ograniczone.

Lampa naftowa — przełom w oświetleniu na wsi

Gdy lampa naftowa zaczęła stopniowo pojawiać się w chłopskich chatach w XIX wieku, okazał się to świetny wynalazek, który szybko zaczął przyjmować się na wsiach.

Lampę naftową wynalazł Ignacy Łukasiewicz w 1853 roku. To polski farmaceuta i pionier przemysłu naftowego. Jego lampa naftowa dawała w miarę jasne i równomierne światło ze stosunkowo taniego paliwa, jakim była właśnie nafta (oczyszczony destylat ropy).

W zależności od możliwości albo wykonywano taką lampę z domowych, podręcznych przedmiotów, jak blaszane naczynia i butelki, albo kupowano fabryczny produkt. Całość najczęściej składała się z metalowego pojemnika na naftę i knota. Rzadziej stosowano szklany kominek. Nawet jeśli, często ulegał on osmoleniu przez niewłaściwe użytkowanie lampy. Było to wydajniejsze rozwiązanie niż wcześniej wymienione opcje.

W kulturze chłopskiej światło było sposobem na wyznaczanie codziennego rytmu pracy i odpoczynku. W miarę jednak rozpowszechniania się lampy naftowej, a potem elektryczności, zmieniło się również postrzeganie światła — stało się ono już nie tylko dobrem luksusowym lub symbolem religijnym, ale i dobrem użytkowym.

.

.

.

Zdjęcie w artykule: Bronisław Kamiński, Wnętrze chaty rusińskiej z okolic Hrubieszowa Guberni Lubelskiej, Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Lublinie, Domena publiczna, https://polona.pl/item-view/a32adb22-1fca-4011-97bc-eb26381fc9e5?page=0

.

.

.

Źródła:

Wieś polska, Życie i praca, https://muzeum.lasochow.pl/realia_chlopskie.html

Warunki zamieszkiwania w XIX wieku, Gawin Magdalena, 2024

Oświetlenie sztuczne w domu polskim, Łupienko Aleksander, 2024

Higiena w XIX stuleciu, Gawin Magdalena, 2024

„Chata” w chłopskich powieściach Elizy Orzeszkowej, Józefa Kobylińska

Leksemy chałupa, zagroda, izba w socjolekcie administracyjno-sądowniczym Ksiąg sądowych wiejskich klucza jazowskiego, Teresa Kolber, Annales Academiae Paedagogicae Crocoviensis, Folia 19, Studia Linguistica II (2004)

Historia lamp naftowych, Hołubiec Jerzy, Kwartalnik Historii Nauki i Techniki 16/4, 739-768, 1971

Ignacy Łukasiewicz w pamięci rodaków, Przyrowski Zbigniew, Analecta 8/2(16), 45-54, 1999

Światło w neolicie środkowej europy. Perspektywa etnograficzna i archeologiczna, Krzysztof Tunia, Światło w dziejach człowieka, sztuce, religii, nauce i technice, tom 1, Krosno 2017

Życie w chłopskiej chacie, Kamil Janicki, Wydawnictwo Poznańskie, 2024

Rekomendowane artykuły