Przemoc wobec kobiet na dawnej polskiej wsi była zjawiskiem często skrywanym za zamkniętymi drzwiami chłopskich chat. W społeczeństwie opartym na patriarchalnych wartościach kobiety nierzadko doświadczały przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej, które były akceptowane lub usprawiedliwiane przez tradycje i normy społeczne. Problem ten, choć marginalizowany w oficjalnych źródłach, stanowi istotny element życia codziennego dawnej wsi, którego zrozumienie wymaga analizy zarówno relacji rodzinnych, jak i wpływu warunków ekonomicznych i kulturowych na pozycję kobiet.
Kobieta, czyli wszetecznica i niewolnica znajdująca się na marginesie chłopskiego społeczeństwa
Sytuacja kobiet żyjących na wsi nigdy nie była prosta. Wynikała ona chociażby z patriarchalnego stanu rzeczy, jak i utwierdzenia w dawnych zwyczajach, obyczajowości, tradycjach. Uznawano bowiem, że wobec kobiet stosowano przemoc od zawsze, nie widząc w tym nic niemoralnego i niewłaściwego. Dodatkowo nędza, brak edukacji w społeczności wiejskiej, analfabetyzm potęgowały tę sytuację, a niski poziom cywilizacyjny utrudniał spojrzenie na kobietę z całkiem odmiennej perspektywy.
O tym, jak nisko ceniono kobietę, świadczyło chociażby to, że słowo “kobieta” nie było otoczone szacunkiem a obelgą aż do XVIII wieku. Nazywając żonę kobietą, również podkreślano w ten sposób jej niższą pozycję w społeczeństwie i władzę męża nad żoną. Kobieta byłą niewolnicą, przymuszaną do obowiązków, jakie jej przypisano. Należy tutaj podkreślić, że wykluczenie społeczne kobiet nie zostało przerwane nawet zniesieniu pańszczyzny. Różnica polegała jedynie na tym, że rolę osoby mającej władzę nad kobietą nie był już pan, a chłop.
Zmiany związane z postrzeganiem kobiety i ograniczeniem przemocy wobec niej na wsi nie szły w parze ze zmianami pozostałej części społeczeństwa. Wieś była bowiem przywiązana do tradycji, a jednocześnie odizolowana od wpływów świata zewnętrznego.
Jak wiara wpływała na postrzeganie kobiety?
Przede wszystkim utożsamiano ją z pierwszą biblijną kobietą, czyli Ewą — powstałą z żebra Adama, zakotwiczoną w grzechu, dlatego też niezasługującą na szczęście. Dlatego kobieta z góry była uznawana za tą, która nie ma powołania do spraw ważnych, a jedynie tych drugorzędnych, przyziemnych, jak wychowywanie dzieci, gotowanie, sprzątanie i uczęszczanie na nabożeństwa kościelne. Przymykano oko na to, że to organizacji życia w wiejskiej chacie i sprostaniu wszystkim obowiązkom potrzebna była inteligencja, logiczne myślenie i bystrość.
Usprawiedliwieniem dla przemocy wobec kobiet był także inny fragment Pisma Świętego, który wyrwany z kontekstu wskazywało na to, iż jedynie mąż może dysponować ciałem żony.
Należy także dodać, że księża nierzadko sami propagowali i rozprzestrzeniali myślenie o tym, że kobieta nie jest równa mężczyźnie, pośrednio dając o zrozumienia, że jest przyzwolenie na przemoc.
Przemoc wobec własnych córek
Kobiety, które od najmłodszych lat wychowywały się i dorastały w ciężkich warunkach, obciążone wieloma obowiązkami, zwyczajnie nie miały czasu na okazywanie matczynych uczuć swoim dzieciom. Podporządkowane mężczyznom, nie reagowały na to, jak mężowie traktowali najmłodszych. Złe traktowanie było dla niektórych dziewcząt tak dokuczliwe, że w miarę możliwości szukały zatrudnienia jako służące. Wtedy przestawały być zniewolone przez własnych ojców, jednak udawały się na tak zwaną białą niewolę. Nie oznaczało to jednak, że jej warunki materialne ulegały znacznej poprawie. Warunki pobytu na służbie oznaczały równie ciężką pracę ponad siły, a także większą podatność na zachorowania.
Przemoc dotyczyła także dziewcząt na wydaniu. Po pierwsze, ich małżeństwa były ustalane przed ojców w oparciu o majątek. W najgorszej sytuacji były panny na wydaniu, które nie miały posagu. Bardzo często takie małżeństwa okazywały się nieudanymi związkami, co tylko wzmagało przekonanie mężczyzn o konieczności stosowania przemocy wobec kobiety. W takich chwilach uwidaczniały się wszystkie najgorsze cechy mężczyzny: pijaństwo, tendencja do szybkiego wpadania w gniew i bicie — nawet bez powodu.
Przemoc chłopa wobec swojej żony
Na dawnej wsi nie było mowy o tym, aby pozostać starą panną. Jeśli już taka się znalazła, uważano, że musiały istnieć jawne przeciwwskazania do jej poślubienia. Takie kobiety często były szykanowane i uważane za najgorsze. Lepszą pozycję w społeczności od nich miały nawet najbiedniejsze chłopki, o ile tylko były mężatkami.
Małżeństwo było obowiązkowe, a żona winna była swojemu mężowi posłuszeństwo. Stosowanie kar cielesnych miało natomiast być sposobem na ukaranie kobiety za niedbalstwo, złe wykonywanie swoich obowiązków wobec męża, rodziny, majątku.
Kobieta, która była bita, nie miała co szukać wsparcia i pomocy u rodziny. Jakakolwiek interwencja nie odbywała się, gdy bicie nie odbiegało od ogólnie przyjętych i wdrażanych w życie norm. Z drugiej strony skarżenie się na męża za stosowaną przemoc również było źle postrzegane.
Przemoc męża wobec żony na dawnej polskiej wsi przybierała różne formy, które odzwierciedlały zarówno patriarchalny charakter społeczeństwa, jak i realia życia codziennego.
Przemoc fizyczna była najczęściej spotykanym rodzajem, obejmującym bicie, popychanie czy inne formy agresji, które mąż stosował, by podkreślić swoją dominację lub wyładować frustrację.
Przemoc psychiczna, choć trudniejsza do zauważenia, przejawiała się w formie wyzwisk, upokorzeń, zastraszania czy poniżania kobiety w obecności innych członków rodziny lub społeczności.
Przemoc ekonomiczna z kolei polegała na kontrolowaniu dostępu żony do środków finansowych i dóbr materialnych, co dodatkowo uzależniało ją od męża.
Występowała także przemoc seksualna, często ukrywana i marginalizowana przez normy społeczne, które traktowały ciało żony jako własność męża. Te różnorodne formy przemocy były głęboko zakorzenione w kulturze i strukturach władzy na wsi, co czyniło je trwałym elementem wiejskiego życia rodzinnego w przeszłości.
Przemoc wobec żon na dawnej polskiej wsi była przejawem głęboko zakorzenionych nierówności i patriarchalnych norm społecznych. Choć uzasadniana przez tradycję i codzienne trudności, stanowiła tragiczny aspekt życia rodzinnego, którego skutki odczuwały nie tylko kobiety, ale i całe społeczności wiejskie.
Zdjęcie: Portret chłopki z okolic Oleszyc, Kielisiński, Kajetan Wincenty (1808-1849), 1839, Biblioteka Jagiellońska, domena publiczna
Źródła:
„Niewola kobiet” jako przedmiot refleksji ruchu młodowiejskiego w II Rzeczypospolitej, Andrzej Lech, Uniwersytet Łódzki, Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica 110 (2022)
Przemoc w kulturze wsi, D. Niczyporuk, Niebieska Linia, Nr 5, 2004
Naród polski narodem chłopskim, B. Gołębiowski, Kultura i społeczeństwo, 2018, nr 1