Drzewa w wierzeniach ludowych – cis

Drzewa w wierzeniach ludowych - cis

Cis należy do drzew, które w dawnej Polsce cieszyło się dużą powszechnością. Z tego też względu wykorzystywano jego drewno w budownictwie i wytwórstwie przedmiotów codziennego użytku oraz broni.

Twarde i solidne drzewo stosowano w produkcji łuków, strzał, a nawet na jego bazie budowano domy. Nierzadko można było spotkać się ze skrzyniami na domowy użytek, czy drzwiami prowadzącymi do zabudowań, które powstawały właśnie ze wspomnianego drzewa. Cis porastał i najczęściej wykorzystywany był w centralnej i zachodniej Polsce. 

Jak jednak sam cis prezentował się w wierzeniach ludowych? Przed długi czas, w szczególności w XVI i XVII wieku głęboko wierzono, iż znalezienie się w cieniu cisa może być zabójcze. Niektórzy uważali także, iż parzenie naparu z liści cisa oraz jego popijanie ma działanie silnie odurzające i powodujące halucynacje.

W szczególności na Podhalu uznawano, iż cis stanowi symbol odwagi i męstwa. Dlatego też swoje kapelusze mężczyźni dekorowali gałązkami wspomnianego drzewa, by tym samym oznajmić wszem wobec o swojej śmiałości i dzielności.

Cis w wierzeniach ludowych w odniesieniu do świąt kościelnych

Przykładowo, z okazji nadchodzącej Niedzieli Palmowej do przygotowywania palm wykorzystywano gałązki cisu. Natomiast w Święto Trzech Króli zasuszone fragmenty drewna stosowano jako kadzidło, którym okadzano wiejskie bydło. Uważano, że okadzenie stworzy pewnego rodzaju barierę chroniącą zwierzęta przed chorobami i złymi mocami.

Cis w leczeniu chorób i medycynie ludowej

Jak się okazuje, cis stosowano najczęściej w leczeniu wścieklizny. Po ugryzieniu przez chore zwierzę zalecano jak najszybciej przepłukać rany wodą, by tym samym zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji. Następnie nieco rozmoczoną korę cisu przykładano do rany. Opatrunek zmieniano trzy razy dzienne, przez trzy kolejne dni.

Zdarzało się również, że zamiast opatrunku korę drzewa rozdrabniano, posypywano nim chleb i tak spożywano. Niekiedy trociny dodawano do mleka, które wypijano. W taki sposób starano się zaradzić chorobie, jaką jest wścieklizna. Wierzono również, że samo okadzenie może odstraszyć wściekłe zwierzęta i chronić przed ich ugryzieniem.

Zdjęcie: Cis (z Borów Tucholskich), Wyczółkowski, Leon (1852-1936), 1931r.