Gdzie dawniej “za potrzebą” chadzano?

Czym były przepisem narzucane “sławojki”? Jaki premier wpisał się w polską historię sławnymi wychodkami na wsiach?

Toaleta – miejsce spotkań 

Toaleta ma swoją długą i ciekawą historię. Dawne latryny powstawały już nawet 4,5 tysiąca lat temu i często przybierały formę podobną do obecnego systemu kanalizacyjnego. Różnica jednak polegała na tym, że często toalety były koedukacyjne, a poszczególne stanowiska znajdowały się obok siebie w jednym pomieszczeniu. 

Nie było to zatem odosobnione miejsce, a punkt spotkań i pogawędek. Kiedy jednak upadło Cesarstwo Rzymskie, zaprzestano budowy akweduktów, a nawyki poszczególnych kultur, narodowości i krajów uległy zmianie. 

Wszechogarniające nieczystości

Toaletą stało się każde miejsce. Co więcej, po pandemiach w całej Europie nastąpiło przekonanie, iż higiena jest głównym powodem zachorowań. Dlatego przestano dbać o czystość, a odchody i fekalia stały się standardowym widokiem na ulicach, a nawet w budynkach. Nieczystości często wylewano wprost przez okna, dlatego trzeba było uważać, którędy się przechodzi. 

Można sobie wyobrazić smród, jaki powstawał po gnijących mieszaninach odchodów, odpadów kuchennych, czy pozostałości z rzeźni. Wielka maź panowała wszędzie. Mimo iż nikt nie był tego świadomy, umierano z powodu rozwijających się bakterii i pasożytów, a także trujących gazów ulatniających się z “błota”. Czyste były tylko mankiety, kołnierzyki i rękawy, co świadczy również o podejściu do prania.

Skąd wzięła się “sławojka”?

Sławojka to nazwa toalety, jaką posługiwano się w XX wieku. Prowodyrem budowy wychodków był polski premier Felicjan Sławoj Składkowski i to właśnie od jego nazwiska wzięła się słynna nazwa “sławojka”. W dwudziestoleciu międzywojennym propagował on budowanie wychodków w kształcie drewnianej budki, w której znajdowało się siedzisko z otworem. 

Premier w trakcie swoich podróży zauważył braki w systemie sanitarnym, dlatego zlecił budowę wychodków. Ze względu jednak na przyzwyczajenia i mentalność biedniejszej ludności, musiał liczyć się z licznymi szyderstwami i kpinami w jego kierunku. Zmiana nawyków i mentalności jest długotrwałym procesem. Nawet gdy pojawiła się toaleta, często wciąż wychodzono za stodołę, niekiedy traktując wychodek jako składzik na narzędzia.

Teraźniejszość

Do dzisiaj można spotkać domy, w których wychodek jest główną toaletą. Nie wszystkie regiony Polski mają podłączoną kanalizację, nie wszędzie znajduje się szambo. Sławojka o historycznej konstrukcji jest wciąż znana, spotykana i użytkowana.